Typography wall to na Zachodzie bardzo popularna forma zdobienia ścian przede wszystkim w biurach, lecz także w mieszkaniach prywatnych, która ma cieszyć oko, ale jednocześnie inspirować.
Mieliśmy niewątpliwą przyjemność stworzyć projekt takiej ścianki, która stała się częścią relax roomu w poznańskiej siedzibie firmy Concordia Ubezpieczenia. Poniżej opisujemy proces twórczy, który towarzyszył tworzeniu tego zlecenia.
Jak stworzyć ściankę typograficzną?
Kiedy przystępujemy do pracy, w pierwszej kolejności musimy zwrócić uwagę na dwa elementy. Pierwszy to wymiar ściany. Pod ten wymiar należy stworzyć siatkę modułową, na której oparty będzie projekt. Nie można też zapominać o instalacjach – gniazdkach elektrycznych i włącznikach występujących na ścianie. Nasza ściana miała wymiar 862×276 cm. Rzecz jasna, nie sposób pracować na pliku tej wielkości, więc działaliśmy w skali 1:10. Przy planowaniu siatki konieczne jest uwzględnienie odpowiedniego marginesu.
Druga rzecz to lista haseł. Zdecydowanie łatwiej rozplanować zamknięty zbiór treści (co nie znaczy oczywiście, że nie należy w razie potrzeby dodać czegoś w pozostałe puste miejsce). Istotne też, żeby hasła nie były za długie, wtedy zwiększają się możliwości kreatywnego ułożenia tekstu i takie treści są lepiej odbierane. My mieliśmy to szczęście, że otrzymaliśmy gotową listę przygotowanych przez pracowników firmy haseł, które są dla nich ważne i motywują ich do działania.
W tym chaosie jest metoda
Istnieją projekty bardziej minimalistyczne, jednak zasadniczo typography wall reprezentuje swoisty neobarok. Pod pewnymi względami przypomina druki reklamowe z przełomu XIX i XX wieku, które w ostatnich latach odzyskują dobrą prasę.

Najlepiej operować ograniczoną pulą krojów mających zauważalnie różne właściwości
W tym przypadku przestaje obowiązywać zasada nieużywania więcej niż 3 krojów pism. Oczywiście taka ścianka nie powinna stanowić przeglądu wszystkich fontów zainstalowanych w komputerze projektanta. Mimo wrażenia chaosu, nic nie może być przypadkowe. Najlepiej operować ograniczoną pulą krojów mających zauważalnie różne właściwości i dobierać je na zasadzie kontrastu – cienkie bezszeryfowe i tłuste szeryfowe, te o miękkich kształtach i krawędziach z kanciastymi i ostrymi, pisanki z krojami wersalikowymi.
Istotnym smaczkiem tego typu projektowania jest możliwość gry znaczeniami słów zawartych w hasłach. Warto, o ile to możliwe, celować w nieoczywiste skojarzenia. Hasła mogą być też wzbogacone o ornamenty drukarskie i proste rysunki. Często zawarte są one w fontach jako osobne glify, czasem nawet tworzą osobny krój, tzw. dingbat font.
Umieszczane na siatce hasła warto oddzielić cienkimi liniami (z wyjątkiem miejsc, gdzie zastosowaliśmy ramki).
Skąd pozyskać fonty?
To zagadnienie zasługuje zdecydowanie na osobny wpis. Tutaj tylko klika wskazówek pod kątem tworzenia ścianki. Jeśli chodzi o komercyjne fonty, na uwagę zasługuje wszystko, co wychodzi spod ręki Laury Worthington oraz Yellow Design Studio. Na ciekawe darmowe fonty przydatne do tworzenia tego typu projektów można trafić w serwisie MyFonts. Dobrym przykładem jest odmiana Garlic Salt Extras albo Saturator Serif FA Shadow. Dom typograficzny FontFabric oferuje użyteczny wybór darmowych odmian – pozostałe można kupić, jeśli przypadną nam do gustu. Czasem warto też szukać materiałów w swoim komputerze. Nie każdy wie, że szeroki zasób dingbatów zawierają między innymi fonty SegoeUI Symbol czy Adobe Garamond Pro.
Do druku plik należy przygotować w formie wektorowej. Pamiętajmy o tym, by skrzywić wszystkie teksty i linie.