Prze­pięk­na pogo­da towa­rzy­szy­ła w tym roku uczest­ni­kom Konferencji TypoBerlin, któ­ra odby­ła się w nie­miec­kiej sto­li­cy w dniach 12–15 maja 2016.

Impreza, zwa­na wśród Polaków piesz­czo­tli­wie „okto­ber­fe­stem dla typo­gra­fów”, zgro­ma­dzi­ła ponad 1500 fascy­na­tów lite­rek z całe­go świa­ta. Szarzy stu­den­ci i pro­jek­tan­ci mie­sza­li się w tłu­mie ze świa­to­wy­mi auto­ry­te­ta­mi i cele­bry­ta­mi. Nieczęsto chy­ba zda­rza się oka­zja, by wcho­dzić na wykład ramię w ramię z Johnem Hudsonem, stać w kolej­ce po kawę obok Druryego Brennana czy jeść obiad przy sto­li­ku nie­opo­dal Tobiasa Frere-Jonesa.

Identyfikacja

W skład tego­rocz­nej iden­ty­fi­ka­cji impre­zy wcho­dzi­ły genial­ne potwor­ko­we podu­chy, sto­ją­ce tu i ówdzie w hal­lu i salach wykła­do­wych. Te same potwor­ki zago­ści­ły też na sym­pa­tycz­nych tor­bach, jakie otrzy­ma­li wszy­scy uczestnicy.

_dsc1225_web

Drugim cha­rak­te­ry­stycz­nym ele­men­tem był orga­nicz­ny krój pisma z iście sza­lo­ny­mi liga­tu­ra­mi, któ­ry zna­lazł się na wszyst­kich mate­ria­łach dru­ko­wa­nych. Trochę dzi­wi nas fakt, że nie pomy­śla­no o zawar­ciu w nim peł­niej­sze­go zesta­wu zna­ków dia­kry­tycz­nych. Zapewne orga­ni­za­to­rzy mogli się spo­dzie­wać, że wśród uczest­ni­ków będą przed­sta­wi­cie­le więk­szo­ści euro­pej­skich kra­jów, i to tacy spe­cja­li­zu­ją­cy się w ogon­kach, kre­skach czy dasz­kach. Tymczasem na wie­lu iden­ty­fi­ka­to­rach zabra­kło tych ele­men­tów. Na osło­dę uczest­ni­cy kon­fe­ren­cji mogli pobrać kon­fe­ren­cyj­ny krój ze stro­ny Monotype do wła­sne­go użyt­ku (tak­że komercyjnego).

Od prawej do lewej

Jednym z naja­trak­cyj­niej­szych wystą­pień oka­zał się rewe­la­cyj­ny wykład Michal Sahar, pro­jek­tant­ki kro­jów pism z Tel Avivu. Opowiedziała ona o spe­cy­fi­ce funk­cjo­no­wa­nia i two­rze­nia typo­gra­fii w kra­ju, gdzie w życiu codzien­nym współ­wy­stę­pu­ją trzy alfa­be­ty: hebraj­ski, arab­ski i łaciń­ski. Przybliżyła też szcze­gó­ły swo­jej pra­cy nad hebraj­ski­mi zna­ka­mi do kro­ju Fedra autor­stwa Petera Biľaka. W tej bły­sko­tli­wej i esen­cjo­nal­nej pre­zen­ta­cji zawar­te było mnó­stwo prak­tycz­nej wie­dzy doty­czą­cej tech­ni­ki pro­jek­to­wa­nia liter. Słuchacze mogli się tak­że dowie­dzieć, czy w języ­ku hebraj­skim wystę­pu­je kur­sy­wa i cze­go pismo hebraj­skie zazdro­ści łaciń­skie­mu alfabetowi.

_dsc1407_web
Znalezienie wspól­nych ele­men­tów, takich jak ślad narzę­dzia, pozwa­la zapro­jek­to­wać róż­ne alfa­be­ty w ramach jed­ne­go kroju

Z góry na dół

O pio­no­wych aspek­tach typo­gra­fii mówił David Jonathan Ross w inte­re­su­ją­cym wykła­dzie zaty­tu­ło­wa­nym The ups and downs of ver­ti­cal typo­gra­phy. „Mój pies zapro­jek­to­wa­ny został jako pozio­me stwo­rze­nie, nato­miast zmu­szo­ny jest żyć w pio­no­wym świe­cie. Podobnie – dowo­dził – rzecz ma się z łaciń­skim alfa­be­tem”. Specyfikę umiesz­cza­nia łaciń­skich liter jed­na pod dru­gą oma­wiał w kon­tek­ście swo­ich pasjo­nu­ją­cych poszu­ki­wań poprze­dza­ją­cych pra­cę nad wła­snym kro­jem pisma. Font Bungee, któ­re­go prób­ki moż­na było obej­rzeć pod­czas wykła­du, pro­jek­to­wa­ny jest z uwzględ­nie­niem ogra­ni­czeń, ale i nowych moż­li­wo­ści wyni­ka­ją­cych z zasto­so­wa­nia takie­go ukła­du typo­gra­ficz­ne­go (kre­atyw­ne ligatury).

_dsc1125_web
Krój Bungee w fazie testów

Literki od kuchni, czyli TypeCooker

O lat nie­od­łącz­nym ele­men­tem ber­liń­skiej impre­zy jest TypeCooker – sesja pro­jek­to­wa­nia na żywo szki­cu do nowe­go kro­ju pisma według wylo­so­wa­ne­go prze­pi­su. Wzięcie udzia­łu w tym warsz­ta­cie wyma­ga nie tyl­ko chę­ci i umie­jęt­no­ści, lecz tak­że odwa­gi i skłon­no­ści do wyrze­czeń. Fascynujące i poucza­ją­ce oka­zu­je się jed­nak nie tyle obser­wo­wa­nie despe­ra­tów, któ­ry odmó­wi­li sobie obia­du, by z zapa­łem two­rzyć liter­ki, ile wysłu­cha­nie wykła­du pod­su­mo­wu­ją­ce­go wyni­ki tej twórczości.

Jak co roku bra­cia van Blokland przy pomo­cy swo­ich ulu­bio­nych przy­bo­rów: „prze­no­śne­go urzą­dze­nia do popra­wy świa­teł mię­dzy­li­te­ro­wych” (noży­czek), „usu­wa­cza sze­ry­fów” (korek­to­ra), „polep­sza­cza krzy­wych” (mar­ke­ra) i „unie­ru­cha­mia­cza kręgów”(taśmy kle­ją­cej) dosłow­nie masa­kro­wa­li goto­we dzie­ła, wynaj­du­jąc nie­wi­docz­ne na pierw­szy rzut oka błę­dy i pod­po­wia­da­jąc szy­bie roz­wią­za­nia. Obok uste­rek doty­czą­cych świa­teł, jed­ną z częst­szych dia­gnoz był „syn­drom obcię­te­go n”.

_dsc1297_web

Całość pro­wa­dzo­na była, jak zawsze, w lek­kim tonie i z dużym poczu­ciem humo­ru, co pozwa­la­ło bez wysił­ku i nie­mal nie­po­strze­że­nie przy­swo­ić wie­le przy­dat­nej wie­dzy. Nic więc dziw­ne­go, że cykl ma gro­no swych wier­nych fanów. W domo­wym zaci­szu tak­że moż­na posma­ko­wać TypeCookera, korzy­sta­jąc ze stro­ny z dar­mo­wy­mi prze­pi­sa­mi.

Zrób pan koszulkę

W tym roku zde­cy­do­wa­nie wię­cej było warsz­ta­tów, choć kolej­ki chęt­nych do uczest­nic­twa wca­le nie zro­bi­ły się mniej­sze. Dużym powo­dze­niem cie­szy­ło się sta­no­wi­sko, na któ­rym moż­na było samo­dziel­nie stwo­rzyć napis na t‑shircie. Litery i rysun­ko­we potwor­ki sta­no­wią­ce ele­ment iden­ty­fi­ka­cji kon­fe­ren­cji przy­kle­ja­ło się wprost do koszul­ki, a następ­nie cała kom­po­zy­cja była utrwa­la­na termicznie.

Na pię­trze obok naj­więk­szej sali wykła­do­wej pre­zen­to­wa­na była w gablo­tach wysta­wa odręcz­nych rysun­ków Erica Gilla do kro­jów Gill i Joanna, nazna­czo­nych licz­ny­mi popraw­ka­mi bia­łą farb­ką, wzbo­ga­co­na o przy­kła­dy ich współ­cze­snych adaptacji.

_dsc1148_web
Nawet mistrzo­wie typo­gra­fii uży­wa­ją korek­to­ra, czy­li szki­ce do kro­ju Gill

Beyond Design

Hasłem prze­wod­nim tego­rocz­nej kon­fe­ren­cji było Beyond Design. Może też dla­te­go wykła­dy o kre­atyw­no­ści i filo­zo­fii pro­jek­to­wa­nia prze­wyż­sza­ły liczeb­nie te o typo­gra­fii, fon­tach i pro­jek­to­wa­niu publi­ka­cji. Niektórzy ze spo­tka­nych uczest­ni­ków wyra­ża­li wąt­pli­wość, czy for­mu­ła tego wyda­rze­nia już się nie wyczer­pu­je. Na pew­no jed­nak ber­liń­ska kon­fe­ren­cja speł­nia rolę inte­gru­ją­cą śro­do­wi­sko bran­żo­we – nie tyl­ko na wykła­dach, lecz tak­że pod­czas obia­du czy kawy nad brze­giem Szprewy. Dla nas były to cie­ka­wie i twór­czo spę­dzo­ne dni.

AKTUALIZACJA

Od czerw­ca z ser­wi­su Google Web Fonts moż­na za dar­mo pobrać całą rodzi­nę fon­tów Bungee, a tak­że poje­dyn­cze odmia­ny kro­jów autor­stwa Michal Sahar.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *